Hej, Szczury lądowe!
Przesyłamy Wam kilka zdań z pamiętnika naszego Kapitana Łukasza „Ludojada – rekina”.
…dzień 3 - zbudziło nas piękne słońce na horyzoncie, musiałem pobudzić wszystkich majtków, którzy jeszcze o świcie otuleni byli w swoich kojach morską falą. Zaraz po wspólnym posiłku, obraliśmy kurs na Sarbsk aby zmierzyć się z prehistorią mórz i oceanów. Na miejscu powitały nas foki południowo – amerykańskie (kotiki) i foki szare, które urzekły nas swoimi popisami. W prehistorycznym oceanarium 3D stawiliśmy czoła gigantycznym przodkom żółwi, rekinów i innych mieszkańców głębin morskich. Po powrocie do portu „ Fregata” odpoczęliśmy na plaży, a wieczorem pląsając przy ognisku zajadaliśmy się kiełbasą śląską z rekina. Zanim śpiew syren utulił nas do snu rozegraliśmy mecz piłki siatkowej – „ Rekiny Ludojady” pod wodzą kapitana Łukasza „Rekina Ludojada” kontra „Rekiny Młoty” pod wodzą bosmanki Justyny „ rekina Młota”.
…dzień 4 – wstaliśmy wraz ze wschodzącym słońcem i wyruszyliśmy na podbój ruchomych wydm w Słowińskim Parku Narodowym. Wyprawa ta była nie lada wyzwaniem i wymagała od nas dużego wysiłku. Maszerowaliśmy 13 kilometrów najpierw przez las a następnie wspinaliśmy się na najwyższą wydmę Łącką. Wyczerpani ale bardzo dumni z siebie dotarliśmy do końca naszej wędrówki. Bardzo szybko udało nam się zregenerować siły , gdyż zaraz po poobiednim odpoczynku bawiliśmy się i hasaliśmy na plaży. Ponieważ wieczorem nadal rozpierała nas energia ponownie rozegraliśmy mecz siatkówki, tym razem dziewczyny-„ Foki” kontra chłopaki – „Piraci”.
… dzień 5 – Czas wrócić do rzeczywistości, więc do zobaczenia wkrótce koledzy i koleżanki, już niebawem i my znowu staniemy się szczurami lądowymi…